Forum http://www.klasa1a16.oz.pl/ Strona Główna

http://www.klasa1a16.oz.pl/
Forum klasy IA z gimnazjum nr 16 Kraków
 

Kawały

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum http://www.klasa1a16.oz.pl/ Strona Główna -> Humor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paweeelek
Administrator



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z dupy

PostWysłany: Wto 21:23, 06 Lis 2007    Temat postu: Kawały

Znacie jakieś kawały? Napiszcie je tutaj Exclamation Exclamation

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pudzian
Moderator



Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:11, 16 Lis 2007    Temat postu:

HAMSKIE KAWAŁY;p;p


Poranek w alpejskim kurorcie. Na taras wychodzi Anglik i wola:
- How wonderful!
Wychodzi Niemiec i wzdycha:
- Das ist wunderbar!
Wychodzi Rosjanin i dziwuje się:
- Kak prikasna!
Wychodzi Polak i stwierdza:
O kur*a ja pier***e!

---

Przychodzi facet do banku. Podchodzi do okienka i mówi:
- Chcę k*rwa założyć rachunek w tym p*erdolonym banku!
Pracowniczka banku:
- Słucham?!
- Chcę k*rwa założyć rachunek w tym p*erdolonym banku! Głucha jesteś?!
- Proszę Pana, proszę trochę grzeczniej! Bo zawołam kierownika!
- Bardzo dobrze! Już! Wołaj tego k*tasa!
Przychodzi kierownik:
- W czym mogę panu pomóc?
- Chce tylko k*urwa założyć je*ane konto w tym p*erdolonym banku, bo odziedziczyłem 2 miliony dolarów.
A kierownik, spogladając na podwładną:
- I TA STARA K*RWA PANU W TYM PRZESZKADZA?!

---

Murzyn na pustyni znalazł dżina w butelce i go wypuścił.
Dżin powiedział:
- W nagrodę że mnie wypuściłeś spełnię twoje trzy życzenia.
Murzyn myśli, myśli i mówi:
- Chcę być biały, mieć zawsze dużo wody i oglądać dużo gołych dup.

...Dżin zamienił go w sedes.

---

Ruski mafioso wybral sie na ryby i jak to ruski mafioso miał ze dwa
zlote lancuchy (po pol kilo kazdy) na szyi, na kazdym palcu zloty
sygnet, a w kieszeni gruby rulon dolarow czywiscie same setki. Wzial ze
soba trzy flaszki. Zimno bylo wiec obrocil je po kolei. Oczywiscie upil
sie i usnal. Budzi sie, a tu nie ma lancuchow, sygnetow, ani dolarow.
Zadzwonil z komorki po swoich ludzi i nie minelo pol godziny, a
podjechaly cztery czarne mercedesy w kazdym po pieciu ludzi, wszyscy z
kalachami. Stwierdzili ze to najprawdopodobniej ktos z okolicznej wsi
obrobil szefa. Wpadaja do wsi i pytaja o soltysa. Ktos z miejscowych
wskazal dom po srodku wsi. Wpadaja do soltysa a tam na ganek wychodzi
facio w kufajce, na szyi ma dwa zlote lancuchy na kazdym palcu sygnet,
a z kieszeni kufajki wystaje mu rulon 100 dolarowek. Przeladowali bron
i pytaja skad to wszystko ma. Soltys mowi:
- no nie uwierzycie chlopaki. Ide sobie przez las z psem na spacerze a
tu nad brzegiem jeziora lezy jakis facet w trupa pijany i ma to wszystko
przy sobie. No to go obrobilem, na koniec zerznalem w dupe i poszedlem
do domu. Chłopaki patrza pytajacym wzrokiem na szefa.
Szef podchodzi do soltysa, przyglada sie chwile blyskotkom i mowi:
- to nie moje.

---

Spotkanie z prof. Miodkiem, z sali pada pytanie:
- Panie profesorze, czy forma "porachuje" jest poprawna?
- W zasadzie tak, ale o ileż zgrabniej zabrzmiałoby: "Już czas, panowie".

---

W górach działa kolejka ktora obsluguje goral, włącza i wyłącza...
Przychodza do niego turysci i prosza by ich wpuscil i pozwolil zjechać: "No wpuść nas ty...", góral po długich namowach zgadza się. Ruszają... W połowie drogi jednak zatrymuje kolejke... Ludzie krzyczą, słyszy to szef kolejki i idzie do górala by przekonać go by ponownie ją uruchomił.
- "No włącz kolejke"
- "Nie!"
- "Ale dlaczego?"
- "Bo oni powiedzieli na mnie ty ch*ju"
- "Nie, napewno ci sie przesłyszało, to pewnie angielscy turysci i powiedzieli how do you do"
- "No może i tak" (góral uruchamia kolejke, a szef odchodzi)
Po chwili zaczyna sie glosno zastanawiac:
- "Może i powiedzieli how do you do, ale dlaczego je*any"

---

Panie grają w golfa. Jedna z nich uderzyła piłeczkę - chciała prosto, poszło w lewo. Z obserwujących je panów jeden zgiął się w pól, wsadził dłonie pomiędzy uda i wrzasnął.
Pani podeszła do niego:
- Ja bardzo pana przepraszam, ale to było niechcący.
Pan dalej jęczy.
- Jestem fizykoterapeutką, może będę w stanie panu pomóc. Pan nadal jęczy.
Pani rozpięła mu rozporek i zaczęła masować. Po 5 minutach pyta:
- No i jak?
- Bardzo przyjemnie, ale kciuk nadal boli...

---

Rzeznik miał syna, mało rozgarnietego, ale jedynego wiec chciał mu przekazać
dorobek życia. Prowadzi go do fabryki i mówi:
- Zobacz tu jest maszyna, wkładasz do niej barana, wychodzi parówka,kapujesz
?
- Nie
- No, ****a, co tu do nierozumienia, baran, maszyna, parówka - kapujesz?
- Nie
- No ja ******lę - patrz tutaj: tu wkładasz barana. Chodz na druga stronę -
widzisz, wychodzi parówka. Kumasz ?
- Nie, ale tato, a jest taka maszyna gdzie wkłada się parówkę a wychodzi
baran?
- Tak, ****a - twoja matka

---

Nowy manager zatrudnił się w dużej międzynarodowej firmie.
Pierwszego dnia wykręcił wewnętrzny do swojej sekretarki i
drze się:
- Przynieś mi ku*wa tej kawy szybko!
Z drugiej strony odezwał się gniewny męski glos:
- Wybrałeś zły numer! Wiesz z kim rozmawiasz?!
- Nie!
- Z Dyrektorem Naczelnym, ty idioto
- A wiesz, z kim ty ku*wa rozmawiasz?!
- Nie!
- I dobrze

---

Leci prawnik, ksiadz i nauczyciel samolotem ze szkolna
wycieczka. Nagle
samolot zaczyna spadac. Sa tylko trzy spadochrony.
- Oddajmy je dzieciom - mowi nauczyciel.
- Pieprz*yc dzieci! - krzyczy prawnik.
A ksiadz:
- A starczy nam czasu?

---

Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem: "Matka jest tylko jedna". Na drugi dzień pani pyta się dzieci.
- No dzieci przeczytajcie co napisaliście - może zaczniemy od Małgosi.
- Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna.
- Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek
- Mam wyprowadza nas na spasery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.
- Pawełku 5 siadaj.
Wreszcie Pani przepytała prawie całą klase. Pozostał tylko Jasiu.
- Jasiu a ty co napisałeś?
- W domu balanga na (wulg.)a, wódka leje się litrami, goście żygają na dywan. Nagle wódka się skończyła więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Ide do kuchni, otwieram lodówke i dre się z kuchni:
Matka ! Jest tylko jedna !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ogorking
Administrator



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:05, 17 Lis 2007    Temat postu:

Pudzian kurcze! Proszę was piszcie po polsku, ażeby czytający wasze posty cokolwiek zrozumieli. In Boga używajcie znaków interpunkcyjnych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pudzian
Moderator



Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:07, 17 Lis 2007    Temat postu:

ja nie umiem !! SadSad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aguss




Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: 50°04'N, 19°55'E

PostWysłany: Sob 18:45, 17 Lis 2007    Temat postu:

Przychodzi facet do jasnowidza:
-Puk!Puk!
-Kto tam?
-A ja pier**** takiego jasnowidza .
Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ogorking
Administrator



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:18, 17 Lis 2007    Temat postu:


Pudzian napisał:
ja nie umiem !! SadSad



to się naucz. przyda Ci się uwierz mi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flamingo princess
Administrator



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 20:46, 18 Lis 2007    Temat postu:

Baca po imprezie widzi taxi i się pyta:
- Ile zapłacę na ul. Kostek?
- 20zł
- A dało by się za 15?
- Nie
Następnego dnia baca przechodzi koło taksówek i widzi, że pierwszy to ten wredny więc potchodzi od tyłu i każdego taksówkarza się pyta:
- Ile na ul. Kostek?
- 20zł.
- Dam panu 50 jak w drodze zrobi mi pan loda.
- Spadaj!
I tak przy każdej taksówce.
W koncu podchodzi do tego wrednego i mówi:
- Ile na ul. Kostek?
- 20
- Dam panu 50 jeżeli wjedzie pan powoli pod gorkę i pomacha swoim kolegom.

***

Na ostry dyżur przywożą górala ciężko pobitego, a ten na noszach zwija się ze śmiechu. Lekarz pyta:
- I z czego się pan tak śmieje? Szczęka złamana, cztery żebra też, oko wybite?
Góral na to:
- Ja to nic, ale Jontek ma dzisiaj noc poślubną, a ja mam jego jaja w kieszeni!

***

Policja podejrzewała bacę o pędzenie bimbru.
Baca oczywiście się nie przyznawał lecz Policja przeprowadziła przeszukanie jego chaty i na strychu znaleziono sprzęt do pędzenia bimbru.
- I co Baco teraz też się nie przyznajecie? - pyta policjant
- To moze posondzicie mnie tyz o gwołt? Sprzynt do tego tyz mom. - odpowiedział baca

***

Dowcipy o bacach żądzą. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aguss




Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: 50°04'N, 19°55'E

PostWysłany: Nie 22:40, 18 Lis 2007    Temat postu:

Wynalazca prezentuje w Urzędzie Patentowym swój wynalazek - niewielkie pudełeczko z dziurką i mówi:
- W ten otwór wkładamy twarz. W środku są dwie brzytwy, które błyskawicznie golą.
- Ale przecież każdy ma inne rysy twarzy
- Tylko przy pierwszym goleniu


***

Ksiądz w kościele:
- Małżeństwo, to jakby dwa statki spotkały się w porcie.
Jeden pan odwraca się do kolegi i szepcze:
- To ja chyba trafiłem na statek wojenny!

***

Pani w szkole się pyta dzieci:
- Po jakim warzywie oczy łzawią?
A Jasiu mówi.
- Po rzepie.
Pani na to:
- Chodziło Ci chyba o cebulę.
A wkurzony Jasiu:
- Pani nigdy nie dostała rzepą po jajach!


***

Nauczycielka prosi Jasia:
- Jasiu, wytrzyj tablicę.
- Nie.
- Jasiu, wytrzyj.
- No dobra, ale gdzie jest szmatka?
- Poszukaj gdzieś w szafce.
Przez ten czas nauczycielka pyta się dzieci:
- Kochane dzieci, co byście napisały na moim grobie, gdybym umarła?
Jasiu w tym samym momencie znalazł szmatę i mówi:
- Tu leży ta szmata.

***

Przychodzi Jasiu do taty i woła:
- Tato, tato, słyszałem, że Twój ojciec był głupi.
A ojciec na to:
- Taak? Chyba Twój.

***

Nauczyciel pyta:
– Jasiu, ile miałeś lat w ostatnie urodziny?
– 7.
– A ile będziesz miał w następne?
– 9.
– Siadaj, pała!
– Niech to szlag, pała w urodziny.

***

Nowa nauczycielka geografii przychodzi do klasy na lekcje i mówi:
- Dzisiaj porozmawiamy o tym, co to jest globus.
Klasa na to chórem:
- Sp*******j, ty stara k***o!
Nauczycielka rozpłakała się, wybiegła z klasy i poszła do dyrektora.
- Koleżanko - mówi dyrektor. - Ja pani pokażę, jak należy z nimi postępować.
Po chwili dyrektor wchodzi do klasy i zaczyna:
- Cześć, małe sku******y!
- Czołem, łysy ch**u!
- Dzisiaj będzie o tym, jak się zakłada kondoma na globus.
- Na globus? - dziwi się klasa. - A co to jest globus?
- Od tego właśnie zaczniemy.

***

Rozmawia dwóch pijaczków:
- Ciekawe dlaczego dali mi ksywkę Dżin? Pewnie dlatego, że wszystko mogę?
- Nie, stary, po prostu gdy tylko ktoś odkręca butelkę, Ty od razu się pojawiasz


***

Idą trzy dziewczyny przez podwórko: 12, 13 i 14-latka.
12-latka pokazuje na białą plamę na ziemi i mówi:
- Zobaczcie, ktoś rozlał mleko.
13-latka powąchała i mówi:
- To nie mleko, to sperma.
14-latka polizała i mówi:
- Na dodatek nie z naszego podwórka.


***

Blondynka jedzie windą i nagle wsiada do windy jakiś facet i pyta się:
- Na drugie?
- Magda.


***

Antek kupuje na targu konia.
- Ile pan chce za niego?
- Tysiąc złotych.
- Przecież on jest ślepy.
- Co?! Przejedź się pan nim, to zobaczysz, czy jest ślepy.
Antek wsiada na konia i zaczyna galopować. Koń pędzi przed siebie na oślep, prosto na mur z cegieł i po chwili wpada na niego, kończąc w ten sposób życie. Antek wyłazi spod konia i mówi:
- Mówiłem, że jest ślepy?
- Może i ślepy, ale jaki odważny.


***

Blondynka po powrocie z urlopu rozmawia z przyjaciółką:
- Wiesz, miała fatalną podróż. Całą drogę pociągiem musiałam siedzieć tyłem do kierunku jazdy.
- Nie mogłaś się z kimś zamienić miejscami?
- Łatwo mówić, siedziałam sama w przedziale.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pudzian
Moderator



Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:09, 24 Lis 2007    Temat postu:

Patriotyczna ekipa telewizyjna kreci film na temat stalingradu:
- Stalingrad jest piekny ma rewelacyjnego wladce Stalina ktory kocha swoich ludzi!!
Nagle wychodzi Stalin i podbiega do niego mala dziewczynka:
- Moge cukierka??
- Spier*****!!
Dziennikarz na to:
- a mogl przeciez zabic!!


...


Jasio siedzi w kościele i kręci różańcem założonym na palec. Podchodzi ksiądz i mówi:
- Jasio, nie machaj różańcem, bo na każdym z tych paciorków siedzi mały aniołek.
Ksiądz odchodzi, a Jasio mówi:
- No to się teraz, kur**, trzymajcie!

...

Leci w samolocie w jednym rzędzie: 2 Arabów (od strony okna) i Żyd (od przejścia). Żyd w jarmułce, pejsy, te sprawy - wyluzowany kompletnie - rozpiął kołnierzyk, zdjął buty.
Arabowie patrzą na niego nienawistnie. Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi:
- Idę po Colę.
Żyd na to:
- Ależ nie, ja pójdę, po co się przeciskać.
I poszedł. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi.
Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi:
- Idę po Colę.
Żyd jak poprzednio:
- Ja pójdę.
I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Cole Arabowi.
Po godzinie samolot ląduje. Żyd zbiera się zapina kołnierzyk, założył jednego buta, skrzywił się i mówi:
- Znowu ta straszna nienawiść między naszymi narodami - to plucie do butów, to szczanie do Coli...

...

Idzie zakonnica z ksiedzem po ulicy i nagle z jednego okna slychac:
-Kur**, kur**
pyta sie ksiedza co to znaczy:
-yyyyy to znaczy zakonnica
ida dalej i z 2 okna slychac:
-Ci**,ci**
znowu sie pyta a ksiadz na to:
-yyy to znaczy czolo
nagle z drugiego okna dobiega:
-chu*e,chu*e
znowu to samo pytanie:
-yyy to znaczy ludzie
Na drugi dzien wchodzi zmenczona zakonnica do tramwaju i mowi:
- Ci** mi sie spocila!!
Ludzie sie na nia patrza a ona:
-Co sie tak hu*e gapicie nigdy kur**y nie widzieliscie??

...

Ida dwaj glodni faceci przez pustynie i nagle spotykaja babcie z karawana pelna jedzenia. Babcia mowi:
-jak mi zrobicie dobrze to dostaniecie tyle jedzenia ile bedziecie w stanie zjesc!!
Jeden odmawia i poszedl dalej a drugi sie zgodzil wzial banana zrobil dobrze, wyrzucil banana i zaczal jesc.
Najedzony spotyka kolege ktory mowi:
-ty musiales jej zrobic dobrze a ja znalazlem banana z taaaaaakąąąą iloscia masla!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
loluś
Gość






PostWysłany: Śro 22:16, 19 Gru 2007    Temat postu:

pudzian wymiata
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum http://www.klasa1a16.oz.pl/ Strona Główna -> Humor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin